"Mieszkania bezczynszowe", czyli tani chwyt marketingowy deweloperów
Czynsz to miesięczne opłaty z tytułu utrzymania części wspólnych w budynkach mieszkalnych wielolokalowych i nakładany jest na właścicieli mieszkań. W dużych miastach koszty dla jednego gospodarstwa domowego wynosić mogą 500, 600, a niekiedy nawet 800 zł. Oznacza to, że oprócz raty kredytu mieszkaniowego i rachunków wg zużycia właściciel musi też ponosić koszty dotyczące eksploatacji korytarzy, piwnic, klatek schodowych, wind czy terenów zielonych znajdujących się na terenie nieruchomości. Właśnie dlatego tak kusząca wydaje się perspektywa zakupu mieszkania bezczynszowego. Dlaczego jednak warto poważnie się zastanowić przed podpisaniem umowy?
Mieszkanie bezczynszowe: prawda czy mit?
Coraz częściej spotkać można w internecie ogłoszenia deweloperów oferujących na sprzedaż mieszkania w zabudowie bliźniaczej i szeregowej opisane jako bezczynszowe. Choć wydaje się to być atrakcyjnym finansowo rozwiązaniem, rzeczywistość znacząco odbiega od obietnic. Zgodnie z ustawą o własności lokali, w budynku, w którym utworzono co najmniej 4 mieszkania, zawiązuje się wspólnotę mieszkaniową. Organ ten odpowiedzialny jest za szereg kwestii dotyczących szeroko pojętego utrzymania całej nieruchomości.
Za co tak naprawdę płacimy, uiszczając opłaty za czynsz do wspólnoty mieszkaniowej?
Należy pamiętać, że czynsz płacony do wspólnoty albo spółdzielni mieszkaniowej nie obejmuje wyłącznie wynagrodzeń dla pracowników administracyjnych czy zarządu. To przede wszystkim środki niezbędne na utrzymanie części wspólnych, w tym np. malowanie elewacji, naprawy dachu, rynien, bramy wjazdowej, podjazdu, ogrodzenia itp., ale też utrzymanie w odpowiednim stanie klatek schodowych, wiat śmietnikowych czy korytarzy. Każdy właściciel mieszkania otrzymuje od zarządcy szczegółowy wykaz wydatków, takich jak odśnieżanie podjazdu, oświetlenie na parkingu i korytarzach, wywóz śmieci, utrzymanie zieleni oraz koszty prowadzenia księgowości.
Czy zatem da się mieszkać bez czynszu?
Teoretycznie w przypadku budynków, gdzie mieszkania nie dzielą części wspólnych (np. osobne wejście do każdego lokalu), istnieje możliwość użytkowania bez czynszu. Oznacza to jednak konieczność każdorazowej zbiórki środków na bieżące naprawy, np. przeciekającego dachu czy wadliwej instalacji. Niemożliwe jest zatem zakupienie mieszkania w zabudowie szeregowej albo innej bez ponoszenia kosztów związanych z utrzymaniem budynku – możemy mieć jedynie do czynienia z inną formą pobierania opłat. Warto wiedzieć, że określanie mieszkania mianem bezczynszowego jest wyłącznie tanim chwytem marketingowym stosowanym przez deweloperów, którzy chcą skusić nabywców wizją braku dodatkowych kosztów.
Poszukując mieszkania albo domu na sprzedaż w okolicach Rembertowa, Wołomina, Radzymina czy Zielonki, sprawdź aktualne oferty mojego biura nieruchomości. Zapraszam do kontaktu!